Etykiety

3FALA (4) AKTORZY (13) analog (8) ARCHITEKTURA (16) AUTA (1) AUTO (2) cieszyn (6) CZECHY (27) dagerotyp (2) ELA (2) FILMOWO (34) FOTOGRAFIE (66) GRAFFITI (5) hacele (2) HISTORIA (18) KINO NA GRANICY (11) kolodion (1) KONKURS (3) KORA (2) KSIĄŻKI (81) LISTY (2) lomo (31) lomografia (10) ŁODYGOWICE (7) magdalenki (2) MOTOR (2) MUZYKA (9) MUZYKA pewel mała (1) nurkowanie (2) OSOBISTE (31) paryż (2) pióra (2) PKP (2) POCZATEK (1) POCZTÓWKI (9) PODRÓŻE (22) Polska podróże pewel mała (1) PRAHA (29) PRASA (1) prl (13) STAWKOLOGIA (9) sverak (2) TEATR (3) winyle (4) ZNALEZISKA TARGOWE (30) żywiec (8)
Instagram

Takie tam...



Zaniedbałem targ mój bliski, więc chcąc nadrobić zaległości wstąpiłem bez celu . Trafiła mi się szklaneczka "Prażskie restaurace" 0,1L. Myślę że pamięta jeszcze Czechosłowację. W międzyczasie, kolega od pudełka po butach, przysłał mi paczkę z książkami w której m.in. był kieszonkowy album"Prirodni krasy Czeskoslovenska" sygnowany przez Otokara Mohyla z 1978r. wydawnictwo OLYMPIA. Fotosy czarno-białe i kolorowe jak ORWO. Jutro odbieram zdjęcia LOMO, z wielką ciekawością.
Czuli Barbarzyńcy zbliżają się wielkimi krokami  i mam w tym czasie kilka wolnych dni więc pewnie się spotkamy... M.S.
Obiecałem sobie że uporządkuję stos pocztówek, ulotek, biletów i mapek z ostatniej wizyty w Pradze, ale leży to naprzeciw mnie, i jakoś tak mi dobrze z tym małym sentymentalnym bałaganem. Patrzę na to i myślę... niech czekają na kolejne rozdanie, przed następnym wyjazdem. Chyba jednak zdążą się zakurzyć do... wakacji??? Bo najpierw Barbarzyńcy, potem Kino na Granicy, w czerwcu Metalfest z Karoliną, bez względu na świadectwo :-)... Urlop w sierpniu, 26 dni, i może wtedy... bardzo bym chciał, może wtedy do Pragi. Zdążę już bardzo zatęsknić. Żałuję tylko że nie spotkam się z kolegami  Stawkologami. Dopiero może jesienią. Chociaż wpadłbym do Wrocławia na kawę z Bogdanem, i do antykwariatu na dworcu (a jest w ogóle?)... ech...
Cicho! Bo za chwilę wtrącę się do aukcji i może kupie drugie LOMO, bo jest w dobrej cenie, (flaszka?). Od dawna poluje na tani egzemplarz. Jeden na czarno-biały negatyw, a drugi na kolor bym miał. Jeszcze 5 minut... i... poszło w gacie. Ktoś dał więcej ode mnie. Z 30zł skoczył do 150zł. Tyle nie dam. Może następnym razem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz