Etykiety

3FALA (4) AKTORZY (13) analog (8) ARCHITEKTURA (16) AUTA (1) AUTO (2) cieszyn (6) CZECHY (27) dagerotyp (2) ELA (2) FILMOWO (34) FOTOGRAFIE (66) GRAFFITI (5) hacele (2) HISTORIA (18) KINO NA GRANICY (11) kolodion (1) KONKURS (3) KORA (2) KSIĄŻKI (81) LISTY (2) lomo (31) lomografia (10) ŁODYGOWICE (7) magdalenki (2) MOTOR (2) MUZYKA (9) MUZYKA pewel mała (1) nurkowanie (2) OSOBISTE (31) paryż (2) pióra (2) PKP (2) POCZATEK (1) POCZTÓWKI (9) PODRÓŻE (22) Polska podróże pewel mała (1) PRAHA (29) PRASA (1) prl (13) STAWKOLOGIA (9) sverak (2) TEATR (3) winyle (4) ZNALEZISKA TARGOWE (30) żywiec (8)
Instagram

Sympatyczne spotkanie

 Dorocie tak się Cieszyn spodobał że przyjechała do niego ponownie. Zastanawiałem się czy spotkanie  z nią będzie równie przyjemne jak czytanie jej wpisów blogowych, o książkach które przeczytała.
Podczas ostatniej wizyty, zwiedziła Cieszyn prawie tak dokładnie jak goście Kina na Granicy, więc wiedziałem że już niewiele zostało jej tam do zobaczenia. Pod tym względem "moje" Bielsko miało jej coś do zaoferowania. Pomyślałem że trzeba to wykorzystać i umówić się na spotkanie.
Zaproponowałem Dorocie krótką wycieczkę bielskim szlakiem pokazującym historię żydów w tym mieście.   Przyjechała razem z Kubą i oboje zabrałem z cieszyńskiego rynku. Dzięki pięknej pogodzie mogli podziwiać uroczy krajobraz śląska cieszyńskiego i moich Beskidów.
TU MAPA
 Poza wiedzą o Cmentarzu Żydowskim który często mijam i ostatnio byłem tam 20 lat temu nie znałem żydowskiej historii miasta. Krótka rozmowa z Paluchem naprowadziła mnie w odpowiednim kierunku. Najpierw spotkanie z Dariuszem Paczkowskim i autograf dla Doroty przy okazji pokazania muralu upamiętniającego działalność Ireny Sendlerowej.

 Darek udostępnił mi nr tel przewodniczącej Gminy Żydowskiej w bielsku.Miałem nadzieję że zobaczymy Dom  Modlitwy przy ul. 3 maja 7.  Niestety nie było nikogo kto mógłby nas wpuścić do środka, bo wszyscy byli na urlopie...  jednak po rozmowie, mam zapewnienie, że drzwi będą dla nas otwarte w przyszłości.
 Przeglądając materiały internetowe trafiłem na nazwisko autora publikacji książkowych na temat historii żydów bielskich. Pomyślałem że książka będzie dla niej doskonałą pamiątką z bielska. Znalazłem kontakt z autorem, Jackiem Proszykiem, spotkałem się z nim wcześniej na krótkiej rozmowie i dostałem autograf.

Najpierw zatrzymaliśmy się w Białej przy fabryce POLSPORT która stanęła na starym cmentarzu żydowskim po długich pertraktacjach z gminą. Dziś stoi tam tablica pamiątkowa w kształcie macewy, ponieważ ekshumowano tylko 10% z pośród 1700 pochowanych.












Synagoga w Białej
Będąc w Białej podjechaliśmy na skrzyżowanie Krakowska/Kazimierza Wielkiego gdzie do wojny stała Synagoga w/g projektu Karola Korna.



We wszystkich miejscach znajdują się tablice informacyjne ze zdjęciem i opisem  miejsca związanego z historią i kulturą żydowską Bielska-Białej. Wytyczony jest też szlak spacerowy jednak w odwrotnym kierunku do naszego planu jazdy.
Jechaliśmy z Białej do Bielska i przy ul. Stojałowskiego  pokazałem Dorocie Irenę Sendlerową na wielkiej ścianie autorstwa Rozenau/Paczkowski ( Karolina pomagała Darkowi wycinać szablon z 40-tu arkuszy bristolu) . Tam wręczyłem Dorocie autograf  od Darka Paczkowskiego na broszurze poświęconej tolerancji w Żywcu.
Irena Sendlerowa autorstwa Rozenau/Paczkowski 

Miłym przerywnikiem dla mojej warszawianki było spotkanie Syrenki ofiarowanej bielszczanom w latach 50-tych za pomoc w odbudowie stolicy po wojnie

Patrząc na Syrenkę, za plecami mieliśmy siedzibę Gminy Żydowskiej, ale niestety bez pani Doroty Wiewióry która była na urlopie. Pozostała nam jedynie tablica emaliowana do sfotografowania i spacer w miejsce gdzie stała druga Synagoga zburzona w czasie drugiej wojny światowej. Za budynkiem galerii BWA jest świecznik i tablica pamiątkowa, a na frontonie Biura Wystaw Artystycznych wiszą dla przypomnienia, wielkie banery z widokiem synagogi i jej ruin.


Synagoga w Bielsku


BWA

W tym miejscu wręczyłem Dorocie kilka pocztówek z widokami Synagogi i bielska. Miejski spacer zakończyliśmy odwiedzeniem ostatniego, i chyba najważniejszego miejsca związanego z historią bielskich Żydów. 

Przy ulicy Cieszyńskiej blisko pływalni Panorama znajduje się pięknie zachowany Cmentarz Żydowski, uratowany przed budową w jego miejscu osiedla , jakie faszyści planowali tam postawić w 44r. W czasach PRL'u pasły się tam krowy a Dom Przedpogrzebowy był składem siana. 
Kiedy byłem tam ostatni raz na początku lat '90 z Kaśką, widzieliśmy jak bardzo był zaniedbany. Pamiętam przewrócone macewy, ledwo widoczne spod trawy, otwarte grobowce w których było widać trumny, a w jednym z nich trumna była otwarta i można było dostrzec szkielet... 
Teraz cmentarz jest pięknie utrzymany, uporządkowany, ścieżki wykoszone, macewy poukładane. Jedynie bluszcz który rośnie tam od zawsze okrywa niektóre nagrobki płaszczem zapomnienia a dzikie poziomki czerwonym kolorem nie pozwalają zapomnieć tragicznych losów bielskich żydów.
To było najlepsze miejsce na wręczenie Dorocie książki "Życie według wartości" o historii żydów na tych ziemiach, napisanej przez dr.Jacka Proszyka, okraszonej osobistą dedykacją. 
Resztę dnia spędziliśmy towarzysko w różnych miejscach Bielska...









Ostatnie zdjęcia: LOMO ANALOG



2 komentarze:

  1. tak czytam i oglądam i stwierdzam, że musze wrócić do Bielska i sobie przypomnieć to miasto! chyba z 15 lat nie byłam, a zawsze mi się podobało bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie pospaceruję z Tobą

    OdpowiedzUsuń