Nie jestem godzien oceniać postawy powstańców i ich dowódców. Moja wiedza historyczna jest zbyt skromna. Mogę jedynie schylić czoło przed ich heroizmem ze wstydem, ponieważ nawet nie byłem w wojsku kiedy czas był ku temu. W czasach komuny wojsko było inne, więc kto tylko mógł zapierał się rękami i nogami. Teraz z perspektywy czasu jest mi wstyd.
Oceniających powstanie warszawskie jest wielu, i ocen jest wiele. "...my naród", my "przedmurze europy", nie będzie Niemiec pluł nam w twarz. Nie licząc zysków i strat, z ułańską fantazją, walczymy do ostatniej kropli krwi. Bohaterski naród polski podniósł rękę na czarny krzyż.
Jak śpiewa LAO CHE "...decyzja zaczynać, ...do broni, bracia, Polacy...". Powstanie wybuchło ponieważ była nadzieja pomocy sojuszników. Jak się potem okazało sojusznicy "...na prawym brzegu kucnęliście... skurwysyny, ...nie przyszliście". Wykrwawili się powstańcy na barykadach, nie tylko im"serce pękło" ale i wszystkim którzy śledzili powstańcze losy każdego dnia. W całym kraju i przy "radio" z którego lotem "błyskawicy" rozchodziły się dobre, a potem już tylko złe wieści.
Powstanie warszawskie jest jedną z najpiękniejszych kart naszej historii. To przykład współdziałania ludności cywilnej, żołnierzy, organizacji podziemnych, zjednoczonych w najpiękniejszym celu jakim jest walka o wolność i niepodległość.
Spotkałem się z opinią, że dla amerykanów niewyobrażalna jest liczba ofiar WTC (ok.3000), ale gdy ktoś powiedział im że w powstaniu warszawskim średnio tyle ludzi ginęło każdego dnia, (ogółem nawet do 200tyś), nie mogli uwierzyć!
Więc żałoba czy zabawa?
Na pewno szacunek, minuta ciszy w godzinie W, kwiaty na mogiłach. Może by zapytać ostatnich żyjących powstańców czy żałoba czy zabawa. Myślę że jednak zabawa która prawicowym politykom i konserwatywnym felietonistom będzie nie w smak. Ciekawe czy Madonna wykona jakiś gest? A może będzie ponad to wszystko, odwali kawał dobrej roboty i pojedzie sobie, zostawiajac obrońców moralności z pianą na piórach.
Politycy, ręce precz od powstania!
Przecież powstańcy walczyli dla nas, dla lepszej polski, byśmy wolni mogli być szczęśliwi. Nie zdołamy się im odwdzięczyć, to niemożliwe, ale czy czyjeś szczęście nie jest dla drugiej, bliskiej osoby największą radością.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz