Pisałem o tym, że źle z nią było. Jej
choroba była metaforą mojego z nią współżycia. Chcąc czerpać z niej jak najwięcej nie szanowałem jej. Pragnąłem młodszej i porzuciłem ją wykorzystaną.
Widok jej cierpienia i
świadomość jak ono związana jest z ciałem zmusiło
moją wolę do odkupienia winy. Nie chciałem by była przeciwna
mojej interpretacji jej cierpienia. Widziałem codziennie co jest tego przyczyną i musiałem coś z tym zrobić.
Zaniosłem ją do lekarza który wyleczył jej wnętrze i odmłodził ciało. Jest teraz piękna, delikatna, gibka i jędrna.
Cudotwórcą jest znany, z wielu trudnych operacji zakończonych sukcesami,
introligator Maciej. Jego gabinet mieści się w Żywcu przy ulicy 3 maja 13. Szczyci się wielopokoleniową tradycją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz