Dowódca czołgu zgubił drogę a roztargniony mechanik-kierowca wjechał w gospodę. Wszystko w filmie dzieje się wokół poszukiwania zaginionego czołgu, próby jego uruchomienia. Załoga próbuje nawiązać kontakt z mieszkańcami co przy braku zdolności językowych doprowadza do wielu śmiesznych a niekiedy tragikomicznych sytuacji.
Nie jest to jakaś rewelacyjna komedia, nie pomagają tu nawet nazwiska tej klasy co: Stuhr, Kot, Zamachowski, Menzel czy Polivka. Właściwie oni sa jak wisienka na torcie.
Niedawo usłyszałem pewną "urban legend" dotycząca przejazdu wojsk UW przez Bielsko do Czechosłowacji. Kolumna czołgów jechała starą droga żywiecką od ul Krakowskiej (nie było Lwowskiej) i jeden z czołgów nie wyrobił zakrętu wjeżdżając w gospodę na rogu ul.11 listopada i starej żywieckiej.
Nie znalazłem dodatkowego potwierdzenia tej historii poza jedną osoba która jest rodowitym bielszczaninem.
oto miejsce.
Thanks for the marvelous posting! I certainly enjoyed reading it,
OdpowiedzUsuńyou happen to be a great author.I will be sure to bookmark your
blog and will eventually come back sometime soon.
I want to encourage continue your great job, have a nice evening!
Feel free to visit my page; compact refrigerators