"Świat zwariował. Poradnik surrealistyczy jak przeżyć." kolejne godziny w pracy.
Niezgodnie z sugestią Agnieszki Taborskiej, zamiast automatycznie pisać, zacząłem wycinać słowa z gazet i układać je w przypadkowej kolejności na stole w pewnego rodzaju chmurę.
Czytając głosem brzmiącym tylko w wyobraźni, dobierałem słowa których znaczenie w jakimkolwiek stopniu korespondowałoby ze znaczeniem słowa poprzedniego. Układałem je w ciągi bardziej złożonych treści.
"Wielu (...) ceniło sobie w uzyskanych dzięki automatyzmowi utworach, poetyckie skojarzenia dalekie od truizmów, zdawkowości i sztywnych wzorców." A.T.
Oceńcie sami.
Wycinać dalej czy dać se spokój?
Audytorzy są sa za , nadal układać 😊
OdpowiedzUsuń