Co ja Jej zrobiłem?!

Okazja czyni darczyńcę.
 Kieruję się impulsem, a konsekwencje okazują się potem brzemienne w skutki. To nie pierwszy i nie ostatni raz kiedy moje działanie powoduję u innych wybuch pozytywnych emocji. 
Raczej nie przestanę, bo czyjaś radość jest bezcenna. Zastrzegam sobie jednak prawo wyboru.

Tym razem KOBIETA W KARUZELI ŻYCIA dała wyraz swojemu wzruszeniu wspominając o mnie. To takie miłe choć facetowi komplementów nie powinno się prawić. Dziękuję Vi-Ma...


Nie, nie chodzi o książki!

1 komentarz:

  1. A dlaczego niby nie? Też zasługujecie na komplementy ;) Ze skrótu Vi Ma można odczytać Vivian Maier - hmmmm, dusze dwóch zmarłych, fascynujących kobiet mi towarzyszą. Dwie Vi ;)

    OdpowiedzUsuń