Jakaś taka próżnia umysłowa mnie ogarnęła.
.
.
.
Oglądaliśmy ostatnio film "Słoneczne miasto" który kręcony był w Ostrawie. Pisałem już kiedyś o tym filmie i o mieście. Czechofil pisał o zamieraniu miasta którego krew wypija centrum handlowo - rozrywkowe Karolina.
Przeglądając stare gazety trafiłem na artykuł poświęcony współpracy polsko - czechosłwackiej.
"...młodzież przejawiała największą ciekawość i żądze wzajemnego poznania się." i takie tam polityczne bleblanie, nowomowa o wymianie, kulturze i sztuce ale i tak na pierwszym planie są starzy polityczni wyjadacze, rozmowy na szczeblu, robocze spotkania, przyjacielska współpraca między komitetami.
Młody Kutz "...nie do poznania, aż do Gniezna" . Gdzieś w tle Halina Frąckowiak, Górnik Zabrze, wystawa medali odznaczeń i plakatu politycznego... takie tam pierdoły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz