Ostatni raz na targi książki pojechałem w porze obiadowej wolnego dnia! To straszne, ludzi tyle co w niedziele w markecie na promocji. Tłok. Wszyscy popychają się, szturchają, przepraszają, uśmiechają a mnie krew zalewa bo mamy mało czasu i długą drogę za sobą i przed sobą...
Fajnie jest na targach. Książki są dużo tańsze niż w księgarni. Nawet 20% - 30%. Są przeceny, wyprzedaże i co najciekawsze, spotkania z autorami. Miło jest dotknąć autora który prowadzi nas na postronku słów.
Martyna i Martyna |
Zauważyłem dziwną prawidłowośc. Do autorów książek których widać na srebrnym ekranie były większe kolejki niż do pisarzy... pisarzy. Taki Sekielski miał tłum, Mikulski podpisujący swoją biografio-wyliczankę jeszcze większy a na przykład Wajrak i Nuria piętnastominutową kolejeczkę rodziców z dziećmi. Gdzieś minąłem Urszulę Dudziak, Kaśka minęła D. Warakomską,
Dzieci też stały w kolejce do Darskiego Nergala, a w całej zgrai widziałem tylko jednego "metala".
Nuria Martyna Wajrak |
J.H. Bader |
Znalazłem stoisko Zeszytów Literackich gdzie wygrzebałem (łatwo było, bo wiedziałem że 52) z 1995 roku poświęcony Pradze. W środku Ripellino, G.H-Grudziński, Holan, Kolar, P.Kral, TGAsh, Havel, Holland, Tigrid, Zagajewski, Venclova, Cwietajewa, i inni.
Kolejka książek rośnie, ale to pysznie! Trzy już zacząłem...
Zaczepiłem dyrktora GILA festiwalu Kino na Granicy z pytaniem o przyszłoroczny przegląd i ucieszył mnie potwierdzeniem że będzie, że mają sponsora, że nazwa trochę się zmieni ale nie będą nad tym płakać, że będzie Janusz Majewski i ... zapomniałem, Ondrih???
pocztówki Znaku |
Droga samochodem do i z Krakowa dłużyła się nam bardzo w deszczu i chłodzie. Wolelibyśmy odwiedzić targi książki w Katowicach, jeśli będą, bo będzie nam łatwiej.
Pół dnia to zdecydowanie za mało na targi książki. Najlepiej być tam wcześnie rano jak mieszczuchy śpią lub wstają. Konieczny jest zapas gotówki, chociaż nie można mieć przecież wszystkiego. Czuję niedosyt. Mało czasu, mało kasy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz