Żelary... tak blisko

Jozo... miałeś żyć!

  Żelary rozczuliły mnie, bardzo. Co ja na to poradzę że łatwo się wzruszam.Pewnie przez mój nieszczęsny kobiecy pierwiastek który noszę w sobie. Tak bardzo chciałem żeby im się udało, ale nasze europejskie kino, takie prawdziwe, nie uznaje hollywoodzkich zakończeń. Nie jestem macho, lecz JOZA taki właśnie jest. Jest prawdziwym mężczyzną  o wielkim sercu. Dziś takich facetów już niem. Przynajmniej ja takich nie znam.
 Zwykłe życie na wsi połaczone z wyrazistymi postaciami  o mocnych charakterach stanowi o wartości filmu. Historia na pozór prosta o ukrywających się konspiratorach w górskiej wiosce. Okoliczności zmuszają główną bochaterkę do asymilacji  wśród wieśniaków. Na początku odpychających jednak z każdym dniem stających się coraz bliższymi. Nawet małżeństwo potrzebne dla sąsiedzkiej akceptacji z czasem przeradza się w prawdziwą miłość.
 Dwie i pół godziny mija niepostrzeżenie na idealistycznej wizji związku dwojga ludzi posród zwykłych ludzkich spraw małej wiejskiej społeczności i oczekiwaniu happyendu jednak koniec historii jest smutny. Co z tego że Hanka przeżywa wojnę, skoro tragiczne losy pozostawiają niezatarty ślad do końca jej życia, które już nigdy nie będzie takie jak wcześniej, i miłość nie osiągnie już takiego blasku jak z Jozą.

Plenery filmowe zainspirowały mnie do poszukiwań i znalazłem Żelary niedaleko siebie na słowacji.
https://maps.google.pl/maps?saddr=Obecn%C3%BD+%C3%BArad+Z%C3%A1zriv%C3%A1+Stred+409,+Z%C3%A1zriv%C3%A1,+S%C5%82owacja&daddr=%C5%BCywiec&hl=pl&ie=UTF8&ll=49.484186,19.195862&spn=0.792249,1.766052&sll=49.6913,19.182398&sspn=0.197223,0.441513&geocode=Fefl7wId6kYkASGCwOJMqOg2fQ%3BFaQ69gIdPrMkASm7pG3HIyYURzEX8NOIU9yphQ&oq=zelary&t=m&mra=ls&z=9
Może kiedyś sie wybiorę na przejażdżkę motocyklem. Plenery bardzo podobne do naszych beskidzkich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz