PZL I-22 IRYDA złom?

Kaśka pływa, Karolina lata a mi trafiają się ciekawostki szkutniczo-lotnicze.  Festiwal Literacki w Szczebrzeszynie przywitał mnie zaskakującym obrazem. Najpierw, moim oczom ukazał się plakat zachęcający do nauki w zawodzie mechanik lotnictwa a po kilku krokach zobaczyłem na placu przed stołówką szkoły branżowej, przysłowiową kupę złomu. Na oponach, ułożono zdekompletowane kadłuby samolotów. Obok, leżały skrzydła z namalowanymi szachownicami a pomiędzy nimi, długie łopaty śmigłowców. Nie miałem pojęcia z jakiego samolotu pochodzą te części, wykonane z aluminium i pięknie, gładko i gęsto nitowane. Podobny do nich wydawał mi się Ukraiński SU25 ale kolega Tomek P. z którym pracuję rozwiał moje wątpliwości przedstawiając polski prototyp samolotu szkoleniowego IRYDA.  
W 1976 rozpoczęto projektowanie na początku lat 90' latało już 8 sztuk wyprodukowanych w Mielcu. Dalszych dziewiętnastu już nie ukończono. Dwanaście znajduje się w różnych muzeach w Polsce. W internecie wiele jest informacji o Irydach ale nie ma informacji o złomie w Szczebrzeszynie. Być może przyszli uczniowie będą odbudowywać ucząc się. 
Pomiędzy kadłubami niepozornie kryje się kadłub samolotu Orlik 130 (?). Czarno-białe analogowe rolleiflex ilford delta 100.